Dziś i jutro 14 i 15 listopada będą dniami żałoby i modlitwy – zaapelował do Francuzów arcybiskup Paryża, kard. André Vingt-Trois. Metropolita stolicy Francji wezwał także swych rodaków, by wystrzegali się nienawiści i byli budowniczymi pokoju.
Kard. Vingt-Trois określił piątkowe ataki terrorystyczne kolejnym barbarzyństwem propagowanym przez grupy fanatyczne. „Dziś rano modlę się i wzywam katolików Paryża, aby modlili się za tych, którzy zginęli wczoraj i ich rodziny, za rannych i ich bliskich i za tych, którzy spieszą, aby ich uratować, za pracowników sił porządkowych, poddanych straszliwej presji, za przywódców i naszą ojczyznę, abyśmy trwali w jedności i pokoju serca” – napisał arcybiskup Paryża. Jednocześnie wezwał parafie do ścisłego przestrzegania przepisów bezpieczeństwa wydanych przez władze publiczne, a także, aby dziś i jutro były dniami żałoby i modlitwy.
Kard. Vingt-Trois zapowiedział, że w niedzielę o godz. 18.30 odprawi w katedrze Notre-Dame Mszę św. za ofiary tej przemocy, która będzie transmitowana przez telewizję katolicką KTO.
„W obliczu ludzkiej przemocy, prośmy o łaskę serca niezłomnego i wolnego od nienawiści. Niech umiar, powściągliwość i opanowanie, jakie wszyscy okazali do tej pory potwierdzą się w nadchodzących tygodniach i miesiącach; nikt nie poddaje się przerażeniu lub nienawiści. Prośmy o łaskę, byśmy byli twórcami pokoju. Nigdy nie możemy zwątpić w możliwość pokoju, jeśli budujemy sprawiedliwość” – napisał arcybiskup Paryża, kardynał André Vingt-Trois.
Stolica Apostolska stanowczo potępiła zamachy terrorystyczne w stolicy Francji. Rzecznik Watykanu, ks. Federico Lombardi SJ określił je mianem zamachu na pokój całej ludzkości.
Z naszej polskiej i 'odkupiciela' perpspektywy smutna konstatacja - to zapewne rezultat konsekwentnej 'islamizacji' Europy i tolerancji UE dla ideii kalifatu.
Paryż wart jest Mszy ... słowa Henryka IV Burbona, który był zwolennikiem hugenotów (zwolenników kalwinizmu we Francji). Musiał on po wstąpieniu na tron zmienić wyznanie i przejść na katolicyzm, bo Francja w większości była katolicka. Biorąc pod uwagę, że w edykcie nantejskim zastrzegł, że Paryż ma być wyłącznie katolicki (w pozostałej części Francji hugenoci mieli zapewnioną swobodę religijną) więc w słowach "Paryż wart jest mszy" Henryk IV miał na myśli to, że aby zostać królem musiał zmienić wyznanie, bo tego od niego wymagano. Powiedział tak ponieważ chciał połączyć i pogodzić Hugenotów (kalwinów) z katolikami. By uzyskać władze i zapoczątkować nowa dynastie Burbonów przeszedł z protestantyzmu na katolicyzm.
materiały : ekai