Od lat Episkopat Polski domagał się przywrócenia narodowi polskiemu niedzieli jako wartości religijnej, rodzinnej i kulturowej. Nawet jeszcze za 'komuny' PRL sklepy były czynne tylko do 13.00 - 15.00 w soboty (weekendy składały się wyłącznie z niedzieli) ale sama Niedziela była wolna od pracy. W wolnej Polsce od 1990 r. wiele zawodów przymuszało się do pracy w niedziele. Powstała także pewna kultura spędzania wolnego czasu w niedzielę w galeriach kosztem innych. Środowiska liberalne i lewackie zapewne odczytają wprowadzone prawo jako istotne ograniczenie ich 'wolności'. Co nie zmienia faktu iż od niedzieli 11.03.2018 r. wracamy w Polsce do normalności jaka funkcjonuje na Zachodzie od 'zawsze' i jest wyrazem szacunku dla Społeczeństw, Kościoła i Rodziny będąc religijnym, kulturowym i społecznym standardem, osiągnięciem Wolnych Narodów.
- w Belgii - zakaz handlu w niedzielę dotyczy dużych hipermarketów. Otwarte mogą być tylko małe sklepy, piekarnie w wyznaczonych godzinach oraz sklepy mięsne.
- w Hiszpanii - ustawa dotyczy tylko kilku rejonów kraju.
- w Holandii - otwarte mogą być sklepy spożywcze oraz kwiaciarnie. Do godziny 13.00 można prowadzić sprzedaż jedzenia.
- w Grecji - otwarte mogą być wyłącznie sklepy, których powierzchnia nie przekracza 250m2.
- w Luksemburgu - hipermarkety mogą być otwarte przez 4 godziny tylko w pierwszą niedzielę miesiąca.
- w Wielkiej Brytanii - markety mogą być czynne tylko przez kilka godzin. Ustawa nie obowiązuje w Szkocji.
- w Szwecji - zamknięte są miejsca, w których sprzedaje się alkohol. Wszystkie sklepy monopolowe nie prowadzą handlu.
Największy problem ze zrobieniem zakupów w niedzielę mają Niemcy. W kraju naszych zachodnich sąsiadów wolna niedziela jest chroniona konstytucją. Otwarte mogą być jedynie sklepy dworcowe, bazary i stacje benzynowe.
We Francji długo obowiązywało zapisane w prawie przestrzeganie niedzieli, jako dnia innego niż wszystkie, ale po latach łagodzenia zakazu handlu w niedzielę, zeszłoroczna ustawa parlamentu zdecydowanie zliberalizowała pracę placówek handlowych w ten dzień (tzw.ustawa Macrona). Dotychczas tradycyjnie w niedziele pracować wolno było Francji tylko rodzinnym sklepom spożywczym, i tylko do godz. 13. Dozwolone były w tym czasie również spożywcze targi uliczne oraz „pchle targi” - do wieczora. Cały dzień otwarte były też piekarnie, odpoczywające na ogół w poniedziałki.