
Aleksander i Jakub w Gdańsku, w Gdyni Maksymilian i Nikodem oraz Mikołaj i Ignacy w Sopocie. To najpopularniejsze imiona męskie nadawane w Trójmieście w 2022 r. Natomiast wśród imion żeńskich rodzice najczęściej wybierali: Zuzannę, Wiktorię i Maję. Stąd warto przybliżyć niemodne obecnie imię Kazimierz oraz zapomniany sentyment historyczny i obchody z nim związane. .
Kaziuki to odbywający się od czterystu lat jarmark odpustowy w Wilnie w dzień św. Kazimierza (4 marca). W jego trakcie odbywały się pochody na czele z kuglarzami i przebierańcami na Placu Katedralnym, później na Placu Łukiskim. W okresie międzywojennym pochód otwierał przebrany za św. Kazimierza wilnianin.
Kaziuki nawiązują do Świętego Kazimierza, Kazimierza Jagiellończyka ur. 3 października 1458 w Krakowie, zm. 4 marca 1484 w Grodnie – polskiego królewicza, syna Kazimierza IV Jagiellończyka, świętego, patrona Polski i Litwy.
Kaziuki poza Litwą są popularne również na Białorusi (Grodno) a także są organizowane w wielu polskich miastach w tym i w Gdańsku gdzie jest sporo byłych wilniuków i ich rodzin przesiedlonych w ramach przymusowej repatriacji PRL (kto zostawał był przymuszany do obywatelstwa ZSRR, a Polacy którzy wyjechali mieli administracyjny wpis w dowodzie osobistym wbrew oczywistej prawdzie, iż urodzili się w... ZSRR. Podobnie jak Polacy ze Lwowa, którzy 'migrowali' do Wrocławia).
Zwykle na tradycyjnym jarmarku sprzedawano towary, które mieszkańcy Wilna mogli kupić tylko w Kaziuki, były to m.in.:
- Obwarzanki smorgońskie - ciężkie i twarde obwarzanki pieczone przez piekarzy w Smorgoniach,
- Piernikowe serca - wypiekane według różnych receptur, ich istota polegała na zdobieniu kolorowym lukrem z napisami m.in. "Kocham Cię", "Pamiętaj o mnie", "Kochaj mnie jak dawniej", uzupełniały je lukrowe kwiaty, rarytasem były serca z napisem w gwarze ludowej lub z błędami.
- Wyroby z wikliny i drewna
- Palmy wielkanocne - tradycja plecenia palm na Wileńszczyźnie była bardzo długa, najpiękniejsze palmy wito w okolicy Bujwidziszek, Wilkieliszek, Ciechanowiszek, Krawczun i Suderwy. Wyrabiano je z ponad 50 kwiatów i roślin.
- Ceramika - misy, dzbany, lichtarze i bańki, gwizdki, piszczałki i świstulce
...'Jaka jest tożsamość dzisiejszego Gdańska? Należę do pokolenia, które urodziło się długo po ostatniej wojnie, na początku dekady lat 60-tych. Mieszkam w Gdańsku od 1967 roku, ale jak ktoś pyta mnie, czy jestem gdańszczaninem, odpowiadam wymijająco. Dlaczego? Ponieważ gdańszczanin kojarzy mi się z pruskimi koszarami Wrzeszcza i wydaje mi się, że te określenie należy się Niemcom, ewentualnie Polonii gdańskiej żyjącej w tradycji zaboru pruskiego. Wychowałem się w domu, gdzie pojęcie Polak było związane z kulturą wileńską i małopolską i nie musiałem siebie wymyślać i z mozolem szukać odpowiedzi na pytanie: Kim jestem? Podobnie było z Kaszubami, samorodną perłą obmywaną przez morze. Byli u siebie. Trudno się dziwić, że mój Ojciec, Zbigniew Żakiewicz, w „Ciotuleńce” odnalazł tożsamość Kaszubów i Wilniuków. Czy zatem jesteśmy jednego losu?
Gdańsk niemiecki, po katastrofie wojennej w 1945 roku i masowych przesiedleniach, stał się„ziemią ogołoconą z pamięci żyjących”. O ile Wolne Miasto Gdańsk z okresu napoleońskiego powstało wskutek pokoju w Tylży, o tyle Gdańsk 1945 roku powstał w chwili, kiedy miasto Tylża zmieniło nazwę na Sovieck. Oto skala groźnych przeobrażeń. Dyrektor wojewódzkiej Biblioteki w Gdańsku Jarosław Zalesiński zauważył, że w Gdańsku po 1945 roku wszyscy byli przyjezdni, byli skądś. Ale i po 1989 roku ponad 42% mieszkańców przybyło do miasta po 1956 i w późniejszych latach. Rozmówca zauważył jednak, że w społeczności nadmotławskiej istniała ciągła obecność genu wileńskiego (kto nie zna prof. Kieturakisa?). Szczególne znaczenie miało to w stworzeniu podstaw dzisiejszej Gdańskiej Akademii Medycznej, czyli Akademii Lekarskiej. Jej kadra założycielska przybyła do miasta w 1945 roku z Wilna. Zalesiński wspomniał również, że pisane z humorem powiastki Zbigniewa Żakiewicza w tomie „Ciotuleńka” ciepło charakteryzują główną bohaterkę – Puciatową z Wilna, zamieszkałą po wojnie na Kaszubach, jednocześnie ukazując ją jako osobę o pewnej niezłomności charakteru'... (z relacji)
„Wszystko piękno w mej duszy przez Wilno pieszczone” marszałek, Józef Piłsudski
Według danych szacunkowych obecnie w Polsce mieszka około 15 tys. osób pochodzenia litewskiego. W Polsce prężnie działają litewskie organizacje społeczne. Najdłużej – od roku 1992 działa Stowarzyszenie Litwinów w Polsce, przekształcone z Litewskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego.
Wszystkim Kazimierzom zdrowia i pomyślności